środa, 25 sierpnia 2010

Po Słowiczej podłodze

Po Słowiczej Podłodze  - Lian Hearn

Akcja Po Słowiczej podłodze rozgrywała się w wiosce Mino, w zmyślonym przez Lian Hearn kraju, w epoce feudalizmu. Już na samym początku wyjaśniła ona, że czytelnik napotka w jej powieści ślady japońskich zwyczajów, tradycji oraz rozpozna inne charakterystyczne cechy dla Japonii. Wyjaśniła również, że Słowicze podłogi istnieją naprawdę. Gdyby nie ten krótki tekst od autorki, nigdy bym się nie domyśliła, iż nie miała ona zamiaru opisywać Japonii.

Jednym z głównych bohaterów był szesnastoletni Tomasu. Jako jedyny uszedł z życiem z wioski Mino, gdzie zginęli wszyscy Ukryci. Podczas ucieczki przed Iidą Sadamu, ocalił go pan Otori. Postanowił zabrać go ze sobą i zmienił jego imię na Takeo. Kolejną bohaterką była Kaede, zakładniczka. Kiedy poznała Takeo i zakochała się w nim, zostało już postanowione, że zostanie żoną pana Otori.

Fabuła Po Słowiczej podłodze nie jest szczególnie oryginalna. Wątek chłopca, który posiada wyjątkowe dary, jest dosyć często spotykany w książkach. Motyw walki dobra ze złem także. Chociaż ten występuje w książkach chyba od zawsze. Fabuła nie jest też skomplikowana. Nie trzeba się nad niczym zastanawiać ani też domyślać, ale jednocześnie wciąga. Język, jakim pisze Lian Hearn, może nie jest szczególnie piękny i kwiecisty, ale na całkiem dobrym poziomie. Książkę czytało mi się szybko, lekko i przyjemnie. Po Słowiczej podłodze to wprost idealna, 365 - stronicowa powieść na wakacje. 


6 komentarzy:

  1. Mam mieszane odczucia po przeczytaniu recenzji. Nie jestem pewna czy spodobałoby mi się. Ale może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytam. Miałam to zrobić jeszcze we wakacje, ale już mi się chyba nie uda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ją na półce. W wakacje już nie dam rady przeczytać, ale w najbliższym czasie na pewno :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Wróciłam do mojego starego onetowskiego adresu i teraz można mnie znaleźć tutaj: ksiazkowa-kraina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. mam mieszane odczucia, raczej się nie skłonię do przeczytania, ale może kiedyś jak wpadnie mi w łapki :)
    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń