niedziela, 29 stycznia 2012

Yanomami, ostatni wolni Indianie Amazonii i 180000 kilometrów przygody

Duchy Dżungli  - Kasza Janusz 
Duchy dżungli mieszkają z dala od wielkich rzek, w głębi deszczowego lasu. Duchy dżungli zobaczysz tylko wtedy, gdy same będą tego chciały. Duchy dżungli unikają obcych: jeśli przyjdziesz do nich bez zaproszenia – zginiesz. Duchy dżungli – Yanomami. Ostatni wolni Indianie Amazonii. *

Odkąd przeczytałam swoją pierwszą podróżniczą książkę, jaką było Gringo wśród dzikich plemion Wojciecha Cejrowskiego, po kolejne dzieła tego gatunku sięgam bardzo chętnie. Tym razem trafiło na Duchy dżungli Janusza Kaszy.
Po tym jak nie do końca byłam zadowolona z przeczytanej Kanady pachnącej żywicą Arkady'ego Fiedlera, uznałam że wszystkie książki podróżnicze są bardzo ciekawe, ale żadna nie jest w stanie dorównać twórczości Cejrowskiego. Nie miałam więc nadziei na porywającą powieść. I tu zostałam bardzo mile zaskoczona. Okazało się, że w tego rodzaju książkach potrafi bardzo przypaść mi do gustu nie tylko humorystyczny styl pisania Cejrowskiego, ale także ten Janusza Kaszy, który pisze równie dobrze.
Razem z autorem oraz innymi osobami towarzyszącymi mu, mamy okazję przeżyć wspaniałą przygodę, na długo nie dającą o sobie zapomnieć. Możemy wiele dowiedzieć się o kulturze, zwyczajach, sposobie zachowania Indian Yanomami, ostatnich wolnych Indianach Amazonii.
Niewątpliwie ogromnym plusem jest zamieszczenie przy końcu książki "Warto przeczytać przed wyprawą do dżungli". Tam znajdziemy tytuły i krótkie recenzje Kaszy, książek, które powinien przeczytać każdy, kto ma zamiar wybrać się do dżungli w celu przeżycia niezapomnianej przygody. Pomocne będzie także "ABC dżunglowego survivalu", z którym także warto zapoznać się przed wyprawą w te piękne zakątki świata.
Duchy dżungli to pozycja obowiązkowa dla miłośników Indian Amazonii, książek podróżniczych i przygodowych. Gorąco polecam!

* okładka książki  

180 000 Kilometrów Przygody  - Halik Tony 
 Jak już pewnie wiecie, bardzo lubię wszystkie książki z biblioteczki Poznaj Świat. Przeczytałam zaledwie pięć z nich i ciągle mam ochotę na jeszcze więcej. Tym razem wybrałam książkę Halika pt. "180000 kilometrów przygody". Moją pierwszą tego autora. Podczas jej czytania, podobnie jak wszystkich poprzednich miałam wrażenie, że jestem w zupełnie innym świecie. Właśnie za to tak lubię bibliotekę Poznaj Świat. Dzięki tym książką czytelnik ma okazję naprawdę zapomnieć o rzeczywistości i własnym, często szarym świecie i przenieść się w inny, pełen przygód i niezapomnianych wrażeń. Tym razem Halik zabiera czytelnika w podróż z Buenos Aires na Alaskę. Niestety w tej książce nie docieramy do celu. Kontynuację podróży znajdziemy w innej książce Halika, "Jeep, moja wielka przygoda", po którą mam zamiar już wkrótce sięgnąć.

8 komentarzy:

  1. Po książki podróżnicze sięgam rzadko. Kiedyś czytałam fragmenty napisane przez Cejrowskiego i Wojciechowską, i jakoś średnio mi podeszły. Może jeszcze kiedyś się do nich przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Porównanie do Cejrowskiego? To ja muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki podróżnicze, z chęcią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki podróżnicze czytuję rzadko, ale chętnie poznaję nowe kultury. Poszukam i tej pozycji

    OdpowiedzUsuń
  5. Cejrowskiemu nikt nie dorówna. :] "Duchy dżunglii" czytałam, całkiem dobre, a "180000 km przygody" wciąż przede mną. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię książki podróżnicze, a więc z pewnością sięgnę kiedyś po obie z zaprezentowanych przez ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moją pierwszą podróżniczą pozycją również było "Gringo wśród dzikich plemion" niezrównanego Cejrowskiego ;) I na razie poza jego twórczość nie wyszłam, bo z literatury podróżniczej posmakowałam jeszcze jedynie "Podróżnika WC". Pałętają mi się po półkach "Zapiski (pod)różne" Wojciechowskiej kupione swego czasu przez mamę, ale do tego stopnia uwielbiam podróże (choćby te książkowe), że kiedyś zakupię inne pozycje z tego gatunku. Może pan Kasza okaże się dla mnie niezłą alternatywą dla Wojciecha Cejrowskiego? ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. No nie wiem, nie lubię takich książek. To znaczy podróże - a i owszem, ale czytanie o nich przypomina mi o wakacjach i walę wtedy głową o ścianę, że ja to mam pecha z tą nauką. Muszę zakuwać, uczyć się, uczyć i uczyć, a inni świat zwiedzają. :)

    OdpowiedzUsuń