sobota, 14 stycznia 2012

Opowieści miłosne, śmiertelne i tajemnicze

Opowieści Miłosne Śmiertelne i Tajemnicze  - Poe Edgar Allan 
Dosyć niedawno wpadłam na pomysł przeczytania książki Edgara Allana Poe. Zwykle kiedy kupuję nowe pozycje książkowe, muszą przez dłuższy czas leżeć na półce w oczekiwaniu na swoją kolej. Z tą było inaczej. Niemal od razu gdy ją zakupiłam zabrałam się za czytanie. Muszę przyznać, że pokładałam w niej ogromne nadzieje na przeczytanie czegoś naprawdę przerażającego. Przywykłam już, że żadna historia nie jest w stanie mnie przerazić tak, jakbym sobie tego życzyła. Nie dlatego więc z przykrością stwierdzam, że się zawiodłam. Te opowiadania nie były bowiem tak wspaniałe, jak większość osób, które je przeczytały, uważają. 

Było tu całkiem sporo opowiadań średnich, przeciętnych, które czytałam, aby przeczytać. Do najsłabszych mogę zaliczyć: "Rozmowę Eirosa z Charmionem", "Nieporównaną przygodę niejakiego Hansa Pfaalla", "Bujdę balonową" oraz "Karierę literacką". Niemal do szaleństwa już doprowadzało mnie koszmarnie nudne i długie drugie z powyżej wymienionych opowiadań. Ciągnęło się jak flaki z olejem, bo ileż można czytać o balonie? Niedługo potem czekała mnie powtórka z rozrywki, czyli opowiadanie trzecie z wyżej wymienionych. Znowu ten nieszczęsny balon! 

Nie mogę jednak powiedzieć, że żadne z opowiadań nie przypadło mi do gustu, bo musiałabym skłamać. Było takich całkiem sporo. Mogę tu wymienić np.: "Żabiego skoczka", "Przedwczesny pogrzeb", "Sfinksa", "Okulary", "Zabójstwo przy Rue Morgue", "Rękopis znaleziony w butli", czy "Opowieść Artura Gordona". Te, według mnie, okazały się najlepszymi z całej antologii. Były interesujące, czasem zapierające dech w piersiach, niezwykle trzymające w napięciu. Czyli takie, na jakie miałam ochotę sięgając po tę książkę. 

Język jakim posłużył się autor nie zachwycił, ale potrafił mnie zaciekawić, wciągnąć w nastrój danego opowiadania. Szata graficzna, która w każdej książce odgrywa bardzo ważną rolę. Tutaj z pewnością wydawnictwo wykonało kawał dobrej roboty. Bo i okładka jest ładna i ilustracje w środku. Zamieszczając te piękne rysunki, VESPER podjęło bardzo dobrą decyzję, bo zostały one wykonane przez Harry'ego Clarke'a, który "jak mało kto odczuł ducha jego twórczości". 

Nie wiem czy polecać Wam przeczytanie tej książki. Musicie sami zdecydować. Ja myślę, że pomimo wszystko warto zapoznać się z tym zbiorem opowiadań, Wam przecież może się spodobać! 

10 komentarzy:

  1. Edgar Allan Poe to niejako klasyka, ale z grona tej, którą mam ochotę przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm.. Też nie jestem do końca przekonana. Pożyjemy, zobaczymy:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę w planach i planuję wkrótce się z nią zapoznać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jednak mam w planach.Poe to klasyka. Poza tym może, jak powiedziałaś, mi się spodoba?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Próbowałam przeczytać inny zbiór jego opowiadań, ale niestety wynudziłam się. Widzę, że te też do najlepszych nie należą, więc odpuszczę sobie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Po twórczość tego pana sięgnę z pewnością prędzej czy później. Mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu nieco bardziej niż Tobie i choć w części opowiadań odnajdę gotycki klimat ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyżby na fali popularności "Nevermore" taki wybór lektury...? Mnie jakoś ta książka nie zachęciła do twórczości Poego...

    OdpowiedzUsuń
  8. Edgar to prawdziwy mistrz. Przeczytałam ten zbiór opowiadań i najbardziej do gustu przypadło mi "Serce - oskarżycielem". Mistrzostwo, jak zresztą wszystko spod jego pióra.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jeszcze nie czytałam i szczerze mówiąc mnie nie pociąga ten pomysł.
    A nawiasem mówiąc - świetna okładka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wbrew wszystkiemu twórczość pana Poe opiera się na psychologicznym wejściu w głąb czytelnika ... niemniej wywołania w nim poczucia grozy,te opowiadania trzeba dogłębnie zrozumieć ,bo tylko tak można odkryć ich niezwykłość,tak uważam ,że są niezwykłe(co to języka ,Edgar urodził się w 1809)

    OdpowiedzUsuń