Ta trzcina żyje jest autorstwa Pearl S. Buck, noblistki z 1938 roku. Opowiada o czteropokoleniowej koreańskiej rodzinie od 1881r, za panowania ostatniej królowej tuż do wybuchu II wojny światowej. Jest to powieść obyczajowa z elementami historii.
Jedno trzeba przyznać. Buck spisała się na medal. Z czystym sumieniem więc mogę stwierdzić, że słusznie została nagrodzona Nagrodą Nobla. Autorka pisząc swoją książkę wykonała kawał bardzo dobrej roboty. Stworzyła książkę naprawdę godną polecenia. Dlatego już wkrótce zamierzam sięgnąć po inne książki Buck. Mam nadzieję, że podobnie jak Ta trzcina żyje przypadną do mojego gustu.
W książce tej został przedstawiony obraz koreańskiego społeczeństwa, kultury, zwyczajów i tradycji tego państwa. Panuje tu niezwykły klimat, który na długo pozostanie w mojej pamięci. Autorka bardzo umiejętnie wplotła w losy bohaterów prawdy historyczne. Już na samym początku, w Nocie historycznej zaznacza, że wiele w jej powieści wzięte jest z przeszłości, z tego co naprawdę kiedyś miało miejsce. Jedynie postacie zostały stworzone na podobieństwo ludzi, których spotkała. Każdy z wielu bohaterów ma swój własny i niepowtarzalny charakter, który wyróżnia go spośród pozostałych postaci.
Nie mogę nie wspomnieć o przepięknej szacie graficznej. Okładka jest wprost cudowna. To także ona miała swój wpływ (całkiem spory) na moją decyzję o jej przeczytaniu.
Jedno trzeba przyznać. Buck spisała się na medal. Z czystym sumieniem więc mogę stwierdzić, że słusznie została nagrodzona Nagrodą Nobla. Autorka pisząc swoją książkę wykonała kawał bardzo dobrej roboty. Stworzyła książkę naprawdę godną polecenia. Dlatego już wkrótce zamierzam sięgnąć po inne książki Buck. Mam nadzieję, że podobnie jak Ta trzcina żyje przypadną do mojego gustu.
W książce tej został przedstawiony obraz koreańskiego społeczeństwa, kultury, zwyczajów i tradycji tego państwa. Panuje tu niezwykły klimat, który na długo pozostanie w mojej pamięci. Autorka bardzo umiejętnie wplotła w losy bohaterów prawdy historyczne. Już na samym początku, w Nocie historycznej zaznacza, że wiele w jej powieści wzięte jest z przeszłości, z tego co naprawdę kiedyś miało miejsce. Jedynie postacie zostały stworzone na podobieństwo ludzi, których spotkała. Każdy z wielu bohaterów ma swój własny i niepowtarzalny charakter, który wyróżnia go spośród pozostałych postaci.
Nie mogę nie wspomnieć o przepięknej szacie graficznej. Okładka jest wprost cudowna. To także ona miała swój wpływ (całkiem spory) na moją decyzję o jej przeczytaniu.
Zachęciłaś mnie do tej książki,bo pewnie bym na nią nie zwróciła uwagi , z chęcią przeczytam w przyszłości ;D
OdpowiedzUsuńCzytałam "Wiatr ze wschodu, wiatr z zachodu". Naprawdę dobra, ciekawa i bardzo przyjemna powieść. Ale Nobla bym za nią nie dała. ;)
OdpowiedzUsuńNie mam ochoty chwilowo... Może kiedyś :D
OdpowiedzUsuńTematyka, jak dla mnie, bardzo interesująca. Jeśli będę miała możliwość, przeczytam
OdpowiedzUsuńUltramaryna: Ja już od dawna chcę kupic tę książkę, ale nie mogę jej znaleźc w żadnej księgarni. Pozostaje mi tylko wypożyczyc z biblioteki, a tak bardzo chciałam ją miec :)
OdpowiedzUsuńJuż tyle dobrych słów padło na temat książek tej autorki, a ja nadal nie mogę na nie natrafić w bibliotece, chyba w końcu zaryzykuję i kupię.
OdpowiedzUsuńPóki co nie ;P Może później ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam jedną ksiązkę tej autorki Smocze ziarno i cały czas jestem zachwycona, a było to kilka miesięcy temu
OdpowiedzUsuńTen tytuł kojarzy mi się z moim pewnym przemyśleniem- gdyby tak trzcina żyła i była jak człowiek, to w trakcie rozrywania jej na kawałki przez nas krzyczała by z bólu, a tak jest niema. Wiem, dziwne to xD ale tytuł mi to przypomniał.
OdpowiedzUsuńMam zamiar w mniejszym lub większym stopniu zapoznać się z wszystkimi noblistami (jak narazie idzie mi raczej kiepsko ;D), więc i z tą pozycją prędzej czy później się zapoznam ;) Zwłaszcza, że recenzja jak najbardziej zachęcająca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Już kiedyś o niej słyszałam, więc teraz dopisuję sobie do listy :)
OdpowiedzUsuńDominika Anna: Według mnie warto zaryzykować :)
OdpowiedzUsuńMani: I słusznie xD
W tym roku zamierzam przeczytać "Ukryty kwiat". Jeśli mi się spodoba, to sięgnę też po inne książki Buck ;)
OdpowiedzUsuń